Eksperci uznali, że powrót statkiem Boeinga jest zbyt niebezpieczny. Dwoje amerykańskich astronautów, którzy przybyli na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) na pokładzie Starlinera Boeinga, będzie mogło wrócić do domu dopiero w lutym 2025 r. w statku Dragon SpaceX – poinformowała NASA w sobotę. Starliner, którym przylecieli na ISS w czerwcu, wróci na ziemię bez załogi. Starliner z astronautami Barry’m „Butchem” Wilmorem i Sunity „Suni” Williams przebywa w kosmosie już od ponad dwóch miesięcy, zamiast planowanych dziewięciu dni. Trwająca misja miała być ostatnim krokiem w kierunku udowodnienia, że od dawna opóźniany statek kosmiczny Boeinga jest bezpieczny do wykonywania długich misji załogowych na ISS i z powrotem. Starliner już podczas lotu do stacji kosmicznej 6 czerwca miał ogromne problemy, gdy doszło do wycieku helu i awarii silników. Na szczęście, astronauci bezpiecznie dotarli do celu, ale awaria okazała się na tyle skomplikowana, że nikt nie wie, jak ją naprawić. Po serii testów i NASA uznała, że bezpieczeństwo astronautów jest ważniejsze i Starliner wróci na Ziemię bez załogi. Bezzałogowy powrót pozwala NASA i Boeingowi na dalsze zbieranie danych testowych na Starlinerze. – Loty kosmiczne są ryzykowne, nawet w najbezpieczniejszym i najbardziej rutynowym wydaniu. Lot testowy z natury rzeczy nie jest ani bezpieczny, ani rutynowy. Decyzja o pozostawieniu „Butcha” i „Suni” na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i sprowadzeniu Starlinera Boeinga do domu bez załogi jest wynikiem naszego zaangażowania w bezpieczeństwo – powiedział w sobotę administrator NASA Bill Nelson. Powrót w Dragonie Wilmore i Williams będą kontynuować swoją pracę do lutego 2025 roku. Jak poinformowała NASA, astronauci „wrócą do domu na pokładzie statku kosmicznego Dragon wraz z dwoma innymi członkami załogi przydzielonymi do misji SpaceX Crew-9”. Starliner jest przystosowany do działania autonomicznego i wcześniej odbył dwa loty bezzałogowe. Pierwszy start Starlinera w 2019 roku, jeszcze bez załogi, zakończył się niepowodzeniem, bowiem kapsuła weszła na niewłaściwą orbitę i nie dotarła do ISS. W efekcie lot musiał zostać powtórzony. Później wykryto serię kolejnych usterek technicznych. Lot załogowy wystartował na początku czerwca. „Program NASA Commercial Crew wymaga od statków kosmicznych odbycia załogowego lotu testowego, aby udowodnić, że system jest gotowy do regularnych lotów do i ze stacji kosmicznej. Po powrocie Starlinera agencja dokona przeglądu wszystkich danych związanych z misją, aby poinformować, jakie dodatkowe działania są wymagane, aby spełnić wymagania certyfikacyjne NASA” – poinformowała NASA.